Kaplica Betlejemska w Pradze przypomina Jana Husa oraz okres husytyzmu, tak ważny dla historii Czech. To tutaj zostały położone podwaliny czeskiego ruchu reformacyjnego. Kaplica Betlejemska została założona w 1391 r. przez praskich mieszczan. W akcie założycielskim z 24 maja 1391 r. darczyńcy wyraźnie zdecydowali, że kaplica ma służyć do głoszenia kazań w języku czeskim. Na jej budowę kramarz Kříž ofiarował ogród o powierzchni 800 m kwadratowych. Kaplica Betlejemska nigdy nie stała się kościołem parafialnym. Zawsze była uważana tylko za kaplicę; mimo swoich rozmiarów (mogła pomieścić nawet trzy tysiące wiernych) i mimo swojego znaczenia – to tu głoszono myśli, które wcześniej mogły być co najwyżej tematem akademickich dyskusji na praskim uniwersytecie Karola.
Zwłaszcza po 1402 roku, kiedy kaznodzieją został mistrz Jan Hus, kaplica stała się miejscem, gdzie rodziły się nowe, reformatorskie idee. Kazania przyniosły mu ogromny rozgłos. Nawet królowa Zofia, żona króla Wacława IV przychodziła posłuchać Husa. Hus działał w Kaplicy Betlejemskiej do 1412 r., kiedy to został zmuszony do opuszczenia Pragi. Następca Husa, Jakoubek ze Stříbra, wprowadził przyjmowanie komunii pod dwiema postaciami w Kaplicy Betlejemskiej, gdzie taka forma komunii była praktykowana do 1622 r. Wtedy to Uniwersytet przekazał kaplicę jezuitom, którzy wprowadzili tu liturgię rzymsko-katolicką. Kiedy zakon jezuitów został w 1773 r. rozwiązany, kaplica Betlejemska stała się własnością państwa.
Dzieło zniszczenia dokonało się w XIX wieku. W miejscu kaplicy Betlejemskiej powstał dom mieszkalny, który stał tu do 1949 r. W odbudowę kaplicy zaangażowali się czołowi historycy z „Klub Starej Pragi“. Zachowano wszystkie fragmenty budowli, którym udało się przetrwać; pozostałe części odtworzono na podstawie rycin przedstawiających kaplicę na przestrzeni wieków. Projekt wykonał prof. inż. Jaroslav Fragner. Odbudowa została zakończona w 1954 r. Raz w roku, w dniu spalenia Mistrza Jana Husa (06.07.1415 r.) odbywa się w kaplicy zgromadzenie ekumeniczne.











Brak komentarzy:
Prześlij komentarz